We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Dzwoń po nadz​ó​r

by hai

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      21 PLN  or more

     

1.
Wstęp 03:21
2.
Porozmawiajmy bo nie chcę rozmawiać i ciągłe zawodzenie uwagi prosto z gardła być może jakoś się może to skonać jakoś potoczy tylko pamiętaj spokojnie jesteśmy przecież tubylcami spokojnie jesteśmy tylko pustym prze... Jesteś tak trochę mą siostrą a chciałbym dobrać się Tobie do mowy i ciągnąć za język węzłowy rozplątać gdy splot o masz Ci los spokojny jestem od teraz na wieki niespokojny o nasze dzieci z pustym przebiegiem
3.
Krawędzie 04:01
oczu Twoich krople nasze papierosy goszczą deszczem idąc po mostu krawędziach przeciwległych czemu jestem tak uległy oczy chustą zasłonięte właścicielką dłoni niepodległych czy wiesz co się święci? urok nieświadomości procesów spadania popity winem i nauką latania jeszcze nie wodą z rzeki choć granice zanikają urok chętnie rzucany nasze krawędzie już drgają a czy ty wiesz? więc skoro masz już ten nowy alarm przeciwpożarowy wypróbujmy go tak bez głowy bez głowy bez głowy jestem gotowy więc wskocz mi między słowa gdy tak moknę zalotnie czy jesteś gotowa i czy wiesz?
4.
Supły 04:30
sprawiasz mi supły na sznurówkach kolejki na Krupówkach rurek krwiobiegu gdzie twój biegun, nie wiem czy chcę brnąć w to, grząźć do tego i to chętkiem na prędce na szczęście w takiej panience ja w takiej panierce więc zjadasz psie serce wschodni wojowniku ku słońcu mrużysz o czymś mrokiem nocy to ja mam zarzucać wędkę czy zarzucić ten pomysł nic nie mówisz, ale mówisz lepiej się domyśl lepiej się odwróć i dolicz do stu trzystu tysięcy milionów ów godzin w których przychodzi ci na myśl mój obraz znój ci wierci serduszko jak by to było już wschody słońc liczyć by zaraz ukorzyć być może chciałabyś się w mym błocie cała przestając ciałem się stawać o Boże, o Boże wzdychać po mału
5.
W powietrzu 07:19
siano na głowie znów już nie staram się tyle już lat przybieram na wadze i wciąż za mało żeby żyć połknąłem kiedyś myśl o piratach w powietrzu i o wyjątkowych czynach maszynach ściana w mej głowie co pręży się i rozrzedza zawartość mych tyle już lat, że gdybym mógł powiedzieć wahałbym się krócej jesteśmy dorośli, tym lepiej, dorośnij chłopaczku patrz w tył, pierwsze poważne kroczki na ciele patrz w pył ze Szkocji obróciliśmy tak wiele elementów zagadek i puzzli w powietrzu konstrukcji na niebie wygasło Ty brałaś to wszystko w ciemno to jasne, czytałaś palcami ręce dziś jest coś na kształt hej, Hey Nie Więcej
6.
nie dajmy się ponosić wielkim hasłom ludożercom ludożerców i patrzmy jak po raz pierwszy i nie orientumy siebie za wcześnie niejednokrotnie nie chodźmy spać z dala od natłoku wyroków śpiewajmy sobie piosenki jak potrafisz się kochać, wiedząc że twoje oczy nie widzą myśli myślą o sobie samych są spięciem w getcie odcięciem pępowiny wzdęciem policzków na dźwięk stukotu maszyny o ciebie jak potrafisz się wtedy kochać gdy czekasz w kolejce w kolejce górskiej na szczyt jak to przywitasz sól na ranie, kawa na śniadanie słuchanie niepokornego jazzu, obijając o ścianę jak, gdy stoisz tłumnie w sobie spiętrzona bita śmietano z miksera otwieraj nawet gdy śpisz obok, trzysta metrów dalej lub poniewierasz się swoim ciałem chcesz być potyczką lub dostajesz prztyczka jak potrafisz się wtedy nie dawać się wielkim Hłaskom ludożercom ludożerców i patrzeć dalej jak wtedy kiedy po raz pierwszy lepszy ujrzałaś w deszczu, że morze nie potrafisz kochać za wcześnie niejednokrotnie idziesz spać z dala od natłoku wzroku hej domyślna kobieto, a może by tak w końcu późno a to nie po Bożemu tak na próżno narażać się nocą, niby jest luźno ale wiesz, po coś ochoczo migoczą oczy i stroszą się włosy więc czemu by nie zadać tego pytania jak potrafisz więdząc, że masz kartkę dwa na cztery centymetry i zaczarowany ołówek w zebry i stajesz się garścią rozgorączkowanej febry bezdechem na minutę setnym nie jesteś wypiciem na szybko po jednym tunelem międzygwiezdnym czymś takim powiedzmy jak potrafisz się wtedy?
7.
Post post 08:32
wszystko wokół kwitnie wszyscy chcą się karmić myjesz mnie lewą stroną gąbki myjesz mnie papierem ściernym mówisz, że przecież ma nadrukowane kwiatki i, że masz napisane usprawiedliwienie w tyle czasu się poplątać i zapętlać się i pętlą gustowną na oddechu biżuterio
8.
Młodość 06:53
a przecież jeszcze niedawno było mi obce to, że stoimy ciągle na żółtym świetle dwa kroki do tyłu i gdzie te skoki na bank nie wyszło mi latem oddychanie na pełen bak a to już piąte takie lato i atramentu posmak po moich słowach pochował to wszystko przede mną obraz - głupota że to wszytko gdzieś już w szranki stanęło minęło mi się z czasem i mija teraz kiedy to przyszło wybierać pomiędzy wszystkim pomiędzy łatwym złotem, a trudnym złotem to wszystko się świeci a ja się odbijam od kątów oczu podbijaj stawkę jak się tracę z urokiem będąc dzieckiem bym jeszcze zachował spokój ale po co mi się tu garną, choroba a pamiętasz, jak żeśmy jeździli na pętlę myśląc, że jeździ bez końca?

credits

released August 28, 2020

license

all rights reserved

tags

about

hai Lublin, Poland

hai - young, alternative band from the city of Lublin, Poland. It combines various musical influences. Eclecticism and integrity. Psychedelic little trips, nouvelle on-stage energy and even prettier melodies. Boho lyrics. Its music orbits around alternative rock, altpop, postrock and jazz. Just realeased it’s debut album, "Dzwoń Po Nadzór" ("Call for control"). ... more

contact / help

Contact hai

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like hai, you may also like: